Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;)
To nie jest zwykłe forum... to forum o Travois !
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) Strona Główna
->
Zawody
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Stowarzyszenie Miłośników Psów Zaprzęgowych "TRAVOIS" Katowice
----------------
Travois w całej okazałości...
Nasz regulamin
----------------
Regulaminy
Dla początkujących..
----------------
Charakterystyka ras północnych
Co warto wiedzieć zanim wyruszysz na trasę z psem !
Skąd czerpiemy wiedzę ?
Dyscypliny Sportu Psich Zaprzęgów
Wszystko o nas
----------------
Powitania :)
... od nas
... wasze pytania
Nasze zdjęcia
Inne kluby
----------------
Ci "nasi" =D
Pytanka do "naszych"
Nasze osiągnięcia
----------------
Nasze osiągnięcia
takie tam... :]
----------------
Pomysły
Zawody
Nasze treningi i spotkania =)
Uwagi !
Hodowle Huskych i Malamutów
Giełda "Travois"
Psy w potrzebie!
Poszukiwany/Poszukiwana/Znaleziony/Znaleziona
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Beti_71
Wysłany: Wto 20:28, 23 Lut 2010
Temat postu:
Jak zwykle foty super zaraz wrzuce z mojego super aparatu-w końcu ma sie ten sprzet ha ha
Greguar
Wysłany: Wto 9:21, 23 Lut 2010
Temat postu:
heheheh z tymi cailami
to wieprzowinki i cielecinki
....wiec jest wszystko w normie
odpust byl ...
no to fakt jakos nie potrafie wstapic na ten stopien regeneracji ostatnio :-/
Gość
Wysłany: Wto 9:18, 23 Lut 2010
Temat postu:
Greguar napisał:
..niestety ja do dzis dochodze do siebie i stwierzam ze nadal najlepiej sie nie czuje
no widzisz ! mówiłem że kondycja, szybkość się nie liczą ! najważniejsza jest regenracja !
Gość
Wysłany: Wto 9:17, 23 Lut 2010
Temat postu:
Greguar napisał:
jak grzech to cialo musi byc i wino do popicia
ciała były ... nawet ciężko było się zdecydować za które łapać ...
a do popicia ? tu chyba nikomu niczego nie brakowało.
Greguar
Wysłany: Wto 9:14, 23 Lut 2010
Temat postu:
Nie pierwszy nie ostatni raz
jak grzech to cialo musi byc i wino do popicia
strasznie wierzacy nam sie zrobil zjazd
..niestety ja do dzis dochodze do siebie i stwierzam ze nadal najlepiej sie nie czuje
Moze PrzystojnyNozycoreki powinno byc
(MPPN...)
ale fakt faktem Zloty Bucik to sama przyjemnosc tego mi trzeba bylo - oderwac sie od tej szarej rzeczywistosci
tylko zas ten powrot
Gość
Wysłany: Wto 9:00, 23 Lut 2010
Temat postu:
Iwona napisał:
A i co niektórzy mogli się wykazać umiejętnościami fachowych krajalniczych
W pewnych kręgach już mam ksywkę "nożownik" ...
Ogólnie extra, tylko Trwaułasy daliście tak ciała z tym musher's party że szok - sportowce się robicie
Nie być w Hoganie to grzech przez zaniedbanie
No i nie wiecie jak to jest obrócić autobus na placyku wielkości małego mieszkanka
Monika next time jak mnie na sankach za sobą zobaczysz nie koniecznie musisz tak uciekać, nie bijemy
Ale tempo z sanek do psów bylo niezle.
Monika_Baski
Wysłany: Wto 0:15, 23 Lut 2010
Temat postu:
No za to jak Mirela napisała Oliwia spisała się na Złotego Buta
Iwona
Wysłany: Pon 23:33, 22 Lut 2010
Temat postu:
Gratulacje dla wszystkich zawodników
Sama decyzja o starcie wymagała już bohaterskiego wyczynu
A same zawody i pobyt na "złotym bucie" SUPER!
Wieczór mushera jak zwykle wypaśny w przenośni i dosłownie
Pieczone prosie, winko z własnych zbiorów,a przede wszystkim atmosfera jaka tam zawsze panuje....
A i co niektórzy mogli się wykazać umiejętnościami fachowych krajalniczych
Mirela
Wysłany: Pon 23:20, 22 Lut 2010
Temat postu:
Chciałam też zwrócić uwagę na pierwsze miejsce Oliwii w BJK. W tych warunkach gdzie rower raczej trzeba było nieść niż na nim jechać, Oliwka zdobyła jeszcze taką wielką przewagę czasową.... GRATULACJE:)
Jestem pełna podziwu
Rashowa
Wysłany: Pon 15:31, 22 Lut 2010
Temat postu:
bo to mało ważna sprawa
Generalnie czolowe miejsca mieli miejscowi
Z podiumowych miejsc to Grześ A. mial 2 (przegrał tylko z miksami
)
i Niko ( moje GRATULACJE!, niezły debiut ;] ) na zaprzęgu Wioli tez mial 2 (przegrał tylko z Justyną Nowroth-miejscową
)
Bugi
Wysłany: Pon 12:33, 22 Lut 2010
Temat postu:
Wszystko ładnie pięknie , wyjazd udany tylko jakoś nikt o wynikach nie pisze
Beti_71
Wysłany: Pon 11:56, 22 Lut 2010
Temat postu:
No już dośc tego biadolenia było super mokro;zimno no i błotko które dobrze robi na cere hi hi.No może trochę szkoda wieczoru maszera ale u nas też było wesolutko i cieplutko.Jak dla mnie było fajowo -co nie Oluś!zwłaszcza w nocy-SORKI.Na następnych zawodach wszystko nadrobimy,a nocleg był ok Moniu;można było popodglądac i pospacerowac po balkonie.Po powrocie moje psiaki zaraz wskoczyły do swoich ulubionych łużeczek -były padnięte jak chyba każdy z nas.)
Gość
Wysłany: Nie 22:21, 21 Lut 2010
Temat postu:
mokro, błotno ,mamutki się spisały więc ogólnie chyba nieźle, ino ten pierwszy podbieg....... totalna masakra
Monika_Baski
Wysłany: Nie 21:39, 21 Lut 2010
Temat postu:
No, kiedy my przyjechaliśmy na miejsce, zachwycona nie byłam, deszcz leje, mokro wszędzie, pochmurno ponuro...stake out mnie przeraził...
Trochę się po stresowałam, bo to pierwszy start z zaprzęgiem, do tego na sankach...
Pogoda dająca się we znaki i obawy co to będzie na trasie szybko zniknęły kiedy trzeba było przygotować sanki, siebie i psy...
Na starcie oczywiście jeszcze Radek Ekwiński rozluźnił trochę atmosferę. Start o dziwo poszedł gładko, Travois zresztą całe pokazało się z najlepszej strony, wszystkim psy wystartowały bez zarzutów, chętne i rwące się do biegania...
Trasa, byłą różna, pierwszy podjazd, a raczej podejście, prze okrutne
Zjazdów się jednak boje.. tych szybszych i z zakrętami do tego nie ogarniam... :/
Na sankach to ja się jeszcze jednak muszę jeszcze nauczyć jeździć...krzaki się o tym przekonały, zresztą nie tylko... bo nie ostrożni ludzie na trasie wyrastający na zakrętach jak grzyby po deszczu też...ale żeby nie było ostrzegałam jak jechałam, że na zakrętach zarzuca ;P
Drugi dzień, bez szaleństwa.. psy biegać mi nie chciały, wyprzedzali mnie wszyscy po kolei, ja sobie szłam koło sanek pół drogi, nawet Grześ z Damianem mnie wyprzedzili ;P
Ale było fajnie, pierwszy raz już za mną ;P
Hotel był OK chociaż szału nie było..
Plusem było to że pomimo rezerwacji, można sobie było pozajmować również inne pokoje.
Z Travoiskami oczywiście spędziliśmy przyjemny wieczorek w ciepłym pokoju, chyba jednym z nielicznych ciepłych pokoi
Dziekuję bardzo za saneczki, bo chłopcy to się tak zawsze starają o ten sprzęt i dbają i w ogóle... ja to ile mogę zawsze chętnie pomogę co by nie było jak coś trza to walić jak w dym
Ale tak z moich odczuć i spostrzeżeń...jakoś nie czułam się tak fajnie jak zazwyczaj na zawodach....było tak jakoś mało "przytulnie" bo nie wiem jak to określić... wszystko się tak rozlazło...i nawet my klubowo na miejscu jakoś mało czasu spędziliśmy tak wspólnie....a może to tylko ja to tak sobie odbieram...pomimo że było sympatycznie...szkoda że zabawy na drodze krzyżowej nie było...wieczór maszera też nas ominął, ale po tak wilgotnym zimnym dniu chyba wszyscy byli zmęczeni.
W każdym razie, po zeszłym roku i tak mile spędzonym czasie muszę powiedzieć, że miałam inne wyobrażenie o tej imprezie sportowej.
Być może to kwestia pogody bo niestety nas nie rozpieściła pierwszego dnia....no ale się trochę zawiodłam.
Za to moje psiaki mile mnie zaskoczyły, takie chętne były w sobotę do pracy takie zadowolone z siebie że sama się cieszyłam jak dziecko, drugi dzień trochę nasze ambicje się rozminęły, ale jak by nie było Mijka była pierwszy raz na takiej imprezie, a i temperatura przez słoneczko była wyższa i trochę się psiaki zmachały.
Ale co, no nie zawsze wszystkim można dogodzić i nie wszystko wychodzi idealnie
To tak ode mnie...
Bugi
Wysłany: Nie 21:05, 21 Lut 2010
Temat postu:
Rashowa napisał:
i na zakończenie owa Pani chciała sobie Astre pomiziaćć
że tak powiem- mogła zapytać o zgodę, bo sie chyba nieco wystraszyła jak leżąca, słodziutka, cichutka Astrunia nagle zaczeła na nia skakac - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki
hehehe
Moja psina
P
Na Węgrzech kiedyś zrobiła to samo przewracając dziecko które podeszło bez ostrzeżenia pogłaskac astrunie a że stake out wyglądał tak samo jak w wysokiej to z jasnej kurteczki dziecka zrobiła sie ciemno brazowa
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin