|
Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) To nie jest zwykłe forum... to forum o Travois !
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 17:36, 06 Gru 2011 Temat postu: SH adopcja?1 |
|
|
Witam wszystkich ludzi i nieludzi.
Jestem Dominik mam 20lat wodzisław śląski.Monika_Baski zagoniła mnie na to forum niczym pasterz zagania owce do zagrody. A dlaczego? Dlatego iż noszę się z zamiarem adopcji SH jeżeli oczywiście będzie taka możliwość i wszystko powiedzie się znakomicie.
Miałem styczność z SH i owczarkami podhalańskimi ale zakochałem się w tej pierwszej rasie. Chcę aby pies czuł się członkiem rodziny i nie był w żaden sposób niedogodny dla niego ograniczony.. Dlatego zwracam się do Was.. jak wygląda przeciętny tydzień owego psiaka i jego właściciela?
Proszę o wyczerpującą odpowiedź ponieważ chce się dowiedzieć czy podołam, nie chcę podejmować decyzji przed zgłębieniem wszystkich teoretyczno-praktycznych porad.. Bo jak głosi pewna akcja.. Pies to nie zabawka.. Oczywiście zamiar adopcji psa nie ma nic wspólnego z prezentami i świętami.. Chyba że adopcja owego psa będzie prezentem moim dla niego.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:10, 06 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witaj. Faktycznie taką decyzję należy dobrze przemyśleć. Później nie ma że boli a psy jak ludzie też czują, tęsknią, mają lepsze i gorsze dni.
Mój dzień wygląda następująco. Rano pobudka ok 5:45, wychodzę na spacer z Rusty ok 6. Spacer zajmuje ok 1h (4-7 km) szybkim spacerowym krokiem. Po powrocie daje psiakowi poranny posiłek i jadę do pracy. Wieczorem ok 18 Rusty dostaje kolacje, odczekuje ok 30 min do godziny i idziemy na wieczorny spacer. Teraz zimą to jest krótszy dystans ok 4-5 km też szybkim marszem. Później daje psu ok 20-30 min czasu wolnego (patrz kopanie dziur itp itd na łące. Tak wyglądają 4 dni w tygodniu. Poniedziałek, Wtorek, Czwartek, Piątek.
W środę zamiast wieczornego spaceru jedziemy do lasu, zapinam Rusty do roweru li jedziemy ok 10 KM, aktualnie zwiększę ten dystans do 15KM (ok 1-1,5 h). Ew. jeżeli jest możliwość to zapinam Rustke do zaprzęgu.
Sobota i niedziela to już inna historia, generalnie rano tak na 7 lub 8 rano jedziemy do lasu na trening, tam zapinam Rusty do zaprzęgu i Greguar już musi zadbać o to by futro po powrocie spało do wieczora. Je wtedy z innymi psami popylam na rowerku. Taki trening trwa ok 1-3 godziny. Wtedy wieczorem idziemy już tak na max 40 minutowy spacer czasami jest to 10 min marszu i 30 kopania dziury.
No więc tak wygląda ok 7 dni w tygodniu. W pozostałe dni tygodnia masz wolne Ale najlepsze jest to, że taka imprezka trwa niecałe 365 dni w roku więc pozostały czas masz również dla siebie
Pamiętaj, że urlop, delegacja, wyjazd cokolwiek jest już pies i nie możesz go zostawić bez opieki. Na spacer idziesz najlepiej jak pada deszcz, śnieg, grad. Ale czasami się chodzi jak jest słońce, mgła, jasno, ciemno, ciepło, zimno. Jak masz gorączkę i ledwo żyjesz to też idziesz na spacer bo pies akurat zawsze wtedy jest zdrowy
Więc jak chciałeś szczerze to masz.
Powiem ci tylko jedno na koniec. Jak wracasz do domu i widzisz ten machający ogon a mokry jęzor ląduje na twojej twarzy to zapominasz o tych drobnych niedogodnościach
Pozdr. J.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:45, 06 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
jeszcze warto dodać, że niektóre psy zadowolą się mniejszą ilością ruchu a inne będą miały ADHD i chęć rozwalenia mieszkania z nadmiaru energii po takich dystansach jak Rusty
Więc tu kwestia doboru sprawdzonego psa, na przykład z domu tymczasowego, czy umie zostawać, czy niszczy, ile mu trzeba itp... są też psy łatwiejsze i trudniejsze, mają różne potrzeby.
Oprócz tego trzeba dużo wyrozumiałości, bo to często są psy po przejściach, mogą się bać zupełnie abstrakcyjnych rzeczy typu przejście po wiadukcie albo straszna, psożerna reklamówka czy też zwyczajnie zakładanie obroży itp. Czasami boją się specyficznego typu ludzi... przykłady można by mnożyć.
Jak pojawi się ares-ka to na pewno doda coś od siebie, zrobi wywiad i wszystko co trzeba
Trochę wydaje się, że jest dużo obwarowań ale tylko takie coś może dać jaką taką gwarancję, że i właściciel, i pies będą szczęśliwi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:11, 06 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
W sumie nie jest źle.. Jeżeli chodzi o pogodę to najbardziej uwielbiam wędrówki w deszcz, śnieg, czy grad. Zaś jeżeli chodzi o czas.. wszystko da się zaplanować.. przynajmniej wykorzystam go rozsądnie.
Pytanko czy nasza perełka musi nocować i przebywać w domu?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika_Baski
TF-senior
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tych najlepszych :D
|
Wysłany: Śro 10:19, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dominik, jeśli masz warunki i zrobisz wszystko z głową, to oczywiście na podwórku psisko może mieszkać.
Nie można tylko zapominać, że dla psa nasz ogródek, to jak balkon dla psa mieszkającego w bloku. Więc ogród nie równa sie spacer. To po prostu jeden pokój więcej!
Są u nas osoby na forum np Mada od Mijki i Szakala, ona psy za dnia trzyma na podwórku jeśli są w domu to puszczone na ogród, jeśli aktualnie są w pracy to psiska są w kojcu. Nocami sypiają w domu na dole (popraw mnie jeśli się mylę).
Nie wiem jak Kasior, ale jej futra też chyba mieszkają głownie na dworzu??
Co do spacerów... Ja z moimi psiskami wychodzę na dwór 3 razy dziennie czasem częściej. Rano 20 - 30 minut. Siku i kupa obowiązkowo musi być.
Po pracy idziemy na porządny spacer, z niuchaniem kopaniem i zabawa, a 3 razy w tygodniu zabieram psiska na rower. Długość trasy to już w zależności od kondycji i wytrenowania psa, ale jak już przygarniesz psisko to zaczniesz to wszystko ogarniać i zapewniam Cie że Cię wciągnie ;P
No i wieczorem ok 30 minut spaceru.
Po spacerze w domu, albo w trakcie spaceru przynajmniej 15 min powtórek albo nauka sztuczek i komend ^^ Poza wysiłkiem fizyczny warto zadbać tez o wysiłek psychiczny.
Nie można zapomnieć ze sam spacer to nie wszystko, z psiskiem trzeba się pobawić poszaleć potarmosić... czasami wiele energii poświęca się na pokonywaniu psich barier i lęków... ale jak to później do człowieka wraca w postaci roześmianego pyska, merdającego ogona i języka klapiącego na wszystkie strony
Na forum jest sporo osób które maja psiaki z adopcji, więc w razie pytań i wątpliwości na pewno odpowiedzą ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:59, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
oo.... ją adoptowałam z miesiąc temu w schronisku określona jako nieadopcyjna. Lękliwa, boi się smyczy i obroży, mężczyzn... i od razu po wyjściu za bramę to się przytuliła do mnie i pokazała brzuch do drapania, czasem się trochę kogoś boi ale generalnie coraz mniej
Bez porównania...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika_Baski
TF-senior
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tych najlepszych :D
|
Wysłany: Śro 12:01, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dokładnie świezy przykład, jeszcze kasior i Areska niech się wypowiedzą i inni którzy zaadoptowali a trochę ich mamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ares-ka
TF-senior
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Śro 18:03, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Oczywiście zachęcamy do przemyślanej adopcji.
Jak ma być psie, to ze schroniska
Oczywiście że husky może mieszkać na dworze, aczkolwiek po warunkiem że ogrodzenie jest konkretne. Bo wiadomo że to uciekinierzy podkopy, przeskoki, to nic trudnego.
Husky to pies stadny, dlatego dobrze by spędzał tez czas z ludźmi, i mimo wszystko miał wstęp do domu, choć w wybranych porach np. na noc. Pozostawiony sam na sam cały czas to takie przykre dla niego....chyba że ma innego towarzysza czterołapego
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ares-ka dnia Śro 18:03, 07 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:57, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Nosz i z tą nocą może być problem.. bo u mnie definitywnie pies ani kot do domu nie mają wstępu.. co do spacerów to rozumiem liczę się z tym.. Ogrodzenie będę musiał sam wykonać i budę też.. zobaczymy czy przed świętami uda mi się adoptować czy raczej po świętach..
Nie wiem jak długo się czeka i jak szybko przebiegają procesy adopcyjne.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi.. widać, że psiaki to część waszego życia no i chciałbym aby mój Hasiak stał się elementem mojego:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 0:57, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
rodzina się nie zgadza na wstęp psa do domu? Może się przełamią, jak poznają? Psy to łamacze serc... one to potrafią
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasior
TraForum
Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice - Piotrowice
|
Wysłany: Czw 1:18, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Noo początki zawsze są 'trudne' i zaskakujące więc na to musisz się koniecznie przygotować ;p
Schować do kieszeni wszelkie złości i wybaczyć najgorsze występki Twojego przyszłego podopiecznego .
Jeżeli nie będzie wchodził do domu to faktycznie ma mniejsze pole do popisu (nie zje nic ze stołu, nie pogryzie butów, pilota, nie będzie łaził po łóżku, nie wkoczy na biurko,nie podsika stołu itd itd ]:-> )
Co do życia na podwórku większość psów na pewno można przezwyczaić (niektóre tylko takie warunki miały okazje zakosztować). Moje piesy za dnia raczje są na dworze (chyba, że jest mega kijowa pogoda, albo chcą wejśc do domu to mają prawie pełną swobode [jak zaczynają kombinowac to siedza uwiazane i potem zdecydowanie im się tego odechciewa]) w nocy obowiązkowo w domu. Tak ich nauczyłam, uważnam także że mam z nimi dzięki temu lepszy kontakt. W końcu mają sporo okazji do wymuszenia głaskania, do wspołnej zabawy czy poprostu relaksu u boku ukochanego wlaściciela
Co do ogrodzenia/ kojca - zrób to zanim weźmiesz haszczka - unikniesz wcześniej wspomnianych podkopów czy też ucieczek góra (u mnie piesy podzieliły się technikami;p)
O ile dobrze zrozumiałam masz kota ? i musisz się liczyć z tym, że choćby z początku będize się za nim ostro uganiał i musisz pilnować by nie doszło do żadnej tragedii (zarówno ze strony kota jak i psa).
Generalnie nie taki haszczka straszny jak o nim piszą ale lepiej nastawić się na najgorsze
może trafi Ci się jakiś krewniak Ashura z ADHD ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika_Baski
TF-senior
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tych najlepszych :D
|
Wysłany: Czw 9:40, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Z tym łamaniem serc to strzał w 10! Jak rodzice zobaczą jego marną minę, jak mu niedobrze wieczorem na deszczu samemu... to zmiękną... jak im będzie merdał ogonem na prawo i lewo... i uśmiechał całym pyskiem, skakał z radości na ich widok
Moja mama kiedyś tez nie chciała Psa ani kota... po prostu kategorycznie nie nie lubiła nie cierpiała. Teraz sobie życie nie wyobraża bez zwierzaka
Moje rodzeństwo nie mogło mieć nawet chomika... a ja mam kota i dwa psy
Wiec nigdy nie mów nigdy ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 13:25, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Rusty jak coś chce osiągnąć to ma na to unikatową metodę, powiększają się jej oczy i wydłużają rzęsy (widzieliście pewnie kota ze szreka), niestety po tym zabiegu straaaasznie ciężko jest jej odmówić i człowiek musi prowadzić ze sobą niezłą walkę by samemu dostosować się do własnych reguł
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika_Baski
TF-senior
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tych najlepszych :D
|
Wysłany: Czw 14:48, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Baski oczy robi takie + do tego jeszcze troszkę białka z oczu widać hehe i jak siedzi na tyku to przedreptuje z jednej nogi na drugą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:38, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kota nie posiadam. ale zawsze jakiś tam gdzieś biega.
Jak na razie to [link widoczny dla zalogowanych] Zirka minie oszołomiła wirtualnie. Mam słabość do Kobiet . Ankiety itp.
W sumie mam zamiar jej zrobić budkę.. Tzn kupić i samemu złożyć.
[link widoczny dla zalogowanych]
plus do tego ogrodzenie.. gdzieś z 5m na 5m może i więcej.. zależy czy koszta mnie nie przerosną.
Vlk rodzina niestety się nie zgadza.. ale myślę, że stopniowo wszystko się będzie dało zrobić
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 17:00, 08 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|