Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;)

Monika_Baski

Go, go Travois! Trzymam za ws kcuiki!!

pawel

Półmaraton Katowice. Wróciłem do domu. Otwarłem piwo. Ze zgryzoty i nieszczęścia, że byłem tam w tej roli. Przyjechałem tam żeby podpatrzeć co nieco, ale przede wszystkim żeby porobić zdjęcia. Wypożyczam rowerek a'la babuszka ze wsi jadąca na targ ze świeżymi jajcami i ruszam na trase porobić fotki. Pare set metrów za startem już cisza, nie słychać konferansjera tylko z pod kilkuset nóg tup, tup, tup. Słychać tylko rytm biegowy, czyli to co dla wielu jest tak ważne w bieganiu. Piękna rzecz. I zaraz biegnie Grześ, dalej drugi Grześ i Wojtek, jeszcze paru znajomych. Robie zdjęcia, a łapy mi się niemal trzęsą że nie biegniemy razem. Super pogoda, super trasa i tak blisko, a Wy dajecie z siebie co fabryka dała. Wielkie brawa dla każdego z Was. Rozkręcacie się coraz bardziej, kto wie co będzie dalej, może maraton, a może ktoś spróbuje ultrabiegania. Nieważne, byle sprawiało Wam to tyle radochy co teraz Smile

A ja już dzwonie do Roberta M. że nasze cykliczne spotkania dotyczące tego w jakim maratonie wreszcie startujemy następnym razem muszą zakończyć się inaczej Smile

Szczególne gratulacje dla nowicjuszy na tym poważnym dystansie, a Grzesiowi szybkiego powrotu do zdrowia.

Greguar

Pawel rower przedni Wink

to tak na poczatek.

DZIEKI Wszystkim ktorzy byli z nami kibicowali, pstrykali focie nawet nie wiecie (no nie wszyscy moze) ale jakie to mile jak czlowiek meczy sie biegnie (dla przyjemnosci jakas paranoja meczyc sie dla przyjemnosci) i co jakis czas mija znajoma i zyczliwa mu osobe a to jakies dwa slowa otuchy a to szybki zarcik od razu na duszy lepiej. To na trasie bula fotoreporterow : Basia, Lila, moi rodzice, Pawel, Adas Manka, Anetka i nawet Musiol kibicowal Very Happy

. I te dawaj dawaj, jakbym sie sam slyszal na treningu z psami GO GO (cholera do dzis nie wiem co wtedy psy mysla, chlopie zejdz z wozka i biegnij jak zes taki madry Rolling Eyes

). Sympatycznie bardzo jeszcze jedne wielkie dzieki.
Teraz wielki uklon w strone Wojtka P. - czlowiek maszynka do biegania na pierwszy taki dystans i od razu taki wynik wow mowie na takie cuda nigdy nie jest za pozno chociaz troszke nozki bola Wink

. Andrew czapki z glow wiem ze miales obawy przed tym dystansem 21 km ale prosze poszlo (łogien z dupy).
Jesli chodzi o sam bieg bylo sympatycznie jak zawsze na starcie okolo 918 osob, bieg towarzyszacy 7 km ale nie wiem ile osob bieglo 7 km. Na dzien dobry dobra rozgrzeweczka, start lekko opozniony ale i trak sie na niego spoznilismy latajac po okolicznych krzaczkach Twisted Evil

strzal i rura, na poczatkujak to na pocztaku troszke przepychania w tlumie i realizowanie planu przygotowanego na bieg czyli: na poczatu pierwsze 3 km w czasie 4:20 min/km pozniej lekki podbieg przy stadninie i odpoczynek na 5min/km i tak 3 razy (3 petle po 7 km). Plan idealny zeby zowu zrobic swoja zyciowke i powalczyc ze swoim oranizmem. Niestety brak przygotowania (treningow) w osoastanich 2 tygodniach sprawil ze czulem na 9 km ze biegne w mafijnych betonowych butkach (jak juz cos zaczyna przeszkaczac nawet drobnostka przy bieganiu to pozamiatne po bieganiu) no ale spoko jakos przeslo - plan sie zaczal powoli sypac ale nie bylo najgorzej. I niestey na 18 km czuje lekki bol w prawym kolanie, doslowinie chwilka i czuje wielki bol w kolanie - w tym momencie odechcialo mi sie wszytskiego - tylklo pomyslcie lecisz caly dystans 21 km na 19 km cos ci dolega i chceasz przestac oooooo naturo przebrzydla, dobrze ze obok byl Pawel zagadal popstrykal fotki wsiadl na rower i chwilke dal odetchanac (nie podworzac na rurce choc juz o tym myslem hiehieihe) tylko dal na chwilke zapomniec o bolu chociaz i tak grymas na ryjku byl i lekkie kustykanie, jakos doczlapalem do mety. MIAL to byc najlepszy, najszybszy, najlatwiejszy pod wzgledem uksztaltowania terenu bieg - no i dupa ale najfajnieszje jest to ze za rok pewnie bedzie znowu i jest co robic przez caly rok zeby za rok znowu wystartowac Wink

to tyle odemnie. Jeszcze raz dziekuje wszytskim takich znajomych jak Wy inni moga tylko pozazdroscic -zwarta kupa, a kupy nikt nie ruszy. PA

P.S.
Kolanko boli nadal ale chyba tragedii nie bedzie Wink

ares-ka

Gratuluję wam wszystkim Very Happy

Z lokalnego wywiadu, wiem że lekko nie było, a to jak Wam poszło, to sukces ogromny Smile

Ale macie formę, pełen podziw Smile

A kolanka i kostki się wyleczą Laughing

Gość

los fotos amigos
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Mam do zaproponowania dla was nową formę rozrywki ,innymi słowy jesienny maraton na raty.Co tydzień odbywa sie bieg na 6km i tak przez 7 niedziel z koleji Smile

.Najfajniejsze jest to ze organizator przewiduje biegi canicrosowe -czyli mozemy brać udział w biegu razem z naszym psem Smile

.Poniżej wklejam linka dotyczącego regulaminu biegu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jest ktoś zainteresowany?

Bugi

A może ktoś ma ochote na Perłe Paprocan ??
Kilka pętli 7 km
Można przebiec 7 a można i cały maraton nie ma nacisków
Polecam
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Tak na zimowe wieczory...do przemyslenia
http://www.youtube.com/watch?v=OIaXrvPd5-Y

Może się ktoś skusi :-p

Gość

27.02 (niedziela) na Jurze jest bieg 8km Smile

Może ktoś chetny?
Połowa trasy przełaj, połowa asfalt Smile

Lilas już zgłoszony Smile

Bugi

Mój pierwszy planowany start w tym roku
15km w Parku Chorzowskim
[link widoczny dla zalogowanych]

Jacyś chętni ???

Gość

UWAGA! UWAGA!

W biegu ku rogatemu ranczu - można startować z psem!!
Organizator jak najbardziej namawia do canicrossu. W zeszłym roku też starowali ludzie z psami.
Więc....EKIPO!!! Może zdominujemy zawody canicrossem?????
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak się zgłosicie to konieczni enapiszcie do orga w celu rezerwacji bezpłatnego miejsca parkingowego!
Very Happy

drozdi

Jak można z psiakiem to mi by pasowało Razz

Tylko, że sam to ja nie pojadę Razz

Bugi

Gość

tylko nie wiem, czy ja 15 dam radę, nigdy nie mierzyłam ile przebiegam Wink

nie mam jak, a ostatnio przez kontuzje też i forma się zepsuła co nieco Wink