Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;)

ares-ka

No to Travois-Team po kolejnej edycji.....gratulacje dla Lili, Greguara, Andrew i Wojtka....
A i słyszałam że że mamy biegowego wymiatacza - Greguar 10 miejsce Very Happy

.
No i jak się biegło?

huska

Gratulacje! Very Happy

Bugi

ares-ka

wajola

Gratulacje dla biegaczy Very Happy

za DETERMINACJĘ przede wszystkim Smile

Lila · Gość

Obiecałam relację z Bieguni - więc już piszę.

Dotarliśmy sobie wesołą gromadką na zawody, zahaczając wcześniej o GoSport, gdzie chłopaki nabyli superTurboUltraMega Żele - bo bez tego paliwa nie chcą latać Smile

Wystartowaliśmy w koszulkach klubowych - a co! Greguar i wojtas śmigneli od poczatku do przodu. Ja i andrew zaczęlismy troche wolniej coby sily na finisz zachować. Potem grześ mi uciekł i biegłam sama Smile

Każdy kilometr trasy miał przyporządkowaną nazwę Państwa - tak więc zrobiliśmy sobie tour de Europa.
Kiedy wbiegłam na metę - męska część naszej biegowej drużyny już czekała na mnie popijając wode. Andrew zdążył nawet wywiadu udzielić dla TV.
Greguar - jak juz mówiłam jestes moim guru i będę za Tobą nosić ręcznik.
Nasz Prezes w klasyfikacji open (350 zawodników) zajął 10 miejsce!!!!!!!!
Wojtek i Grzegorz napewo też moga być z siebie zadowoleni Smile

Zwyciężyli niedoścignieni Ukraińcy, którym nikt oprócz mnie nie chciał bic brawo podczas dekoracji.

Posiłek regeneracyjny zjedlismy sobie w miłym otoczeniu zieleni i toi toia hahahhah Kefirek i bułka mniam! Wojtas i Basia wzgardzili jednak takim jedzeniem i poszli do telepizzy.

Impreza udana. Dobrze zorganizowana. fajne nagrody. Losowanie.
blablabla
no!

Greguar

Dodam coś od siebie...

w sumie to wszystko prawda co Lilas napisał ale jest jeden mały szczegół - dla mnie wielki - o którym nie wspomniała nie miałem TWIX'A (a bez twix'a ja nie lecę) aaaaaaaaaa, a żelik to taki schabowy z kartoflami i kapusta Very Happy

no to my pojedli Wink

na dzien dobry pogoda paskudna ... widac po minach ze tak srednio bedzie przyjechali na muchowiec zglosili sie numery stratowe odebrali ... i co teraz hehehe podobno rozgrzewka no to rozgrzewka zimno bylo to sie kazdy ruszal ze az w stawach strzelalo Very Happy

.

Przed startem calkiem sporo ludzi sie zebralo i o godzinie 11 :00 trach ruszyli.... oczywiscie przed biegiem ustalalismy taktyke (wiadomo ze kazdy mial swoja) ale WOjtek miał najmocniejszy argument - od samego poczatku zapier..... jak na taki dystans 5 km pomysl najlepszy z mozliwych .... realizacja no tu juz bylo troszke slabiej - wszylo ze jeszcze duzo przed nami biegania, trenowania.... Very Happy

...z Wojtkiem zaczelismy sie przesowac blizej tych na przodzie Lilasek byl gdzies zaraz kolo nas jeszcze Andrew i jego kolega, zaczelismy lekko odchodzic realizowac plan Wojtka .... po przebiegnieciu 3 km (bo do 3 km jeszcze cos na oczy widzialem pozniej to juz same mroczki nawet blizniaki mroczki widzialem) jakos panstwa zaznaczone na kilometrach ciezko bylo poznac (w sumie na starcie sie dowiedzielismy ze jest nagroda niespodzianka od Ambasadora Czech - wiec warto bylo sprobowac chociaz powalczyc moze jakies obywatelstwo i rura z tego kraju hehe ) no ale niestety nie udalo sie .....
Zakonczylo sie tak jesli o mnie chodzi to niestety nie bylem 10 chociaz chcialbym Very Happy

w OPEN bylem 27 natomiast w swojej kategorii wiekowej 10, ale za to sukcesy na calej lini Andrew wystep jako gwiazda wieczoru w TVS nie udalo mi sie go wyciagnac i wpadl (mial parecie na ekran) Wojtek staral sie przekazac mu na szybko wazne informacje jakie powinien przedstawic korzystajac z okazji wywiadu ale Andrew chyba wtedy tez jeszcze nic nie widzial na oczy hehehe Lilas 3 miejsce i podium i jej klaskalismy zeby nie bylo Razz

. Zdjecia dzieki kochanej zonie ktora wytrzymuje te wszytskie glupoty w jakis sposob i mamy pzynajmniej te ryjki zmeczone i pelne bolu istanienia i biegu heheh a niby to mialo komus sprawiac przyjemnosc heheh i ze to tak dla zdrowia Very Happy

A posilek regeneracyjny to poprostu cudo Very Happy

Kefirek, buła i grochówa połączenie takie ze trzeba bylo na starcie zjesc byloby wesolo (zamiast mojego twix'a aaaaaaaaaaa) i powrot do codziennosci

Juz wiem czemu lubie te biegi i coraz bardziej sie do nich przekonuje (jest ten luz jak kiedys w zaprz... aaa albo nic robisz co lubisz dla siebie i nikt cie non stop nie strofuje) super wszyscy zadowoleni usmiechnieci milo Wink

ares-ka

Gość

Męczyliśmy - Gosia to właściwe słowo Smile

Ale faktycznie przyjemnie było. Co do Mroczków bliźniaków to chyba byli na trasie bo też ich widziałem, za to flag ani jednej dopiero ostatnią Belgie bo prawie na nią wpadłem.

Bugi

Kolejny bieg za nami
Moje pare słów na ten temat Smile

Wyruszyliśmy do Częstochowy w samo południe w składzie dwie wspaniałe kibicki Aneta i Basia oraz dwóch biegaczy Greguar i Wojtek i jeden który jechał do Częstochowy walczyć o życie czyli ja Smile

W tarsie spotkalismy jeszcze Klan Imiołczykow którzy tez jechali pobiegac do Częstochowy
Po zarejestrowaniu sie w biurze i posiłku w KFC staneliśmy na starcie do biegu na 10 km
Po starcie Niko poszedł do przodu jak burza nawet nie zdąrzyłem spojrzeć na jego plecy Razz

Skończył bieg 1 w swojej kategorii wiekowej i 8 w generalce
Szacun wielki Smile

Trasa wg mnie
Pierwsze 300 m jakoś poszło a potem tylko góra dół góra dół wkoło Klasztoru na Jasnej Górze
Było ciężko szczególnie na zbiegu przy kawiarenkach i cukierniach gdzie wokoło rozchodził sie zapach świeżych ciastek lodów itp. rzeczy
Po 5 km i lekkim napojeniu sie wodą(dwa łyki reszta na głowe)
następne dwa km jakos poszły potem zaczął się kryzys
Prawie w najwyższym punkcie trasy pani polewała wodą z ogródka ze szlałfu i to jakos wróciło we mnie resztki zycia
Do mety dobiegłem z czasem szczytu moich marzeń czyli poniżej 50 min
Tam czekali juz Niko, Greguar i Wojtek oraz nasze wspaniałe kibicki
POtem już tylko przebrac sie dekoracja Nika i do domu
W drodze powrotnej niespodzianki w postaci oberwań chmury gradu błyskawic tęcz itp. rzeczy
Wróciłem do domu zmęczony ale bardzo zadowoloony
Następny bieg w łaziskach w najbliższą sobote
Goraco polecam
Jest wesoło i można pobiegac tak jak ja dla samego siebie nie na wyścigi Smile

ares-ka

Bugi

A jakby ktoś miał ochote w najbliższą sobote pobiegać

Greguar

kolejne typy tylko propozycje nie krzyczcie od razu:

Run Katowice
13-6-2010 (niedziela)
DYSTANS - 4 km
Masowy bieg
Start/Meta Al. Korfantego, godz. 10.00

III Bieg im. Stanisława Legierskiegoo Istebniański Kapelusz
[link widoczny dla zalogowanych]
MIEJSCE - Istebna
DATA - 19-6-2010 (sobota)
DYSTANS - 12 km

VIII Bieg Opolski
[link widoczny dla zalogowanych]
MIEJSCE - Opole
DATA - 3-7-2010 (sobota)
DYSTANS - 10 km

XVII Imieliński Cross Ekologiczny
MIEJSCE - Imielin
DATA - 3-7-2010 (sobota)
DYSTANS - 20 km
[link widoczny dla zalogowanych]

15 Bieg Uliczny
MIEJSCE Jaworzno
DATA 7-8-2010 (sobota)
DYSTANS 15 km
[link widoczny dla zalogowanych]

2 Bytomski Półmaraton
MIEJSCE Bytom
DATA 19-9-2010 (niedziela)
DYSTANS 21.097 km
[link widoczny dla zalogowanych]

Półmaraton Katowice
MIEJSCE Katowice
DATA 3-10-2010 (niedziela)
DYSTANS 21.097 km
[link widoczny dla zalogowanych]

reszta pozniej...

ares-ka

Ale się rozbrykaliście Shocked

Normalnie szaleństwo Laughing

:

Monika_Baski

ohohoho...ja to was normlnie podziwiam...świry :p :d