|
Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) To nie jest zwykłe forum... to forum o Travois !
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bugi
TF-maniak
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z okolicy :)
|
Wysłany: Śro 9:37, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Long kobiet
1.Aleksandra Pieron-RASHID - Siberian Husky Travois 8:09:49
Long mężczyzn
5.Grzegorz Adamczak-ASHKE - Siberian Husky Travois 8:09:52
6.Grzegorz Bugaj-ASTRA - Siberian Husky Travois 8:10:22
Mid kobiet
1.Anna Michalak-LUNA - Siberian Husky Travois 2:52:25
7.Barbara Adamczak-TIGRA - Syberian Husky Travois 3:47:14
14.Weronika Golińska-SYRIUSZ - Borzoj Travois 4:03:43
18.Aleksandra Bieniek-DIANA - Syberian Husky Travois 4:08:40
19.Iwona Bieniek-MOLLY - Syberian Husky Travois 4:09:04
20.Monika Garyga-BASKI - Siberian Husky Travois 4:11:37
Kategoria rodzinna
11.Robert Pietrek, Wioleta Pietrek-GRACJA - Alaskan Malamute 4:25:06
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:46, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Jakoś nie mam przekonania do męczenia psa na tylu kilometrach w taką pogodę... zrobiliśmy 3 km i to było wystarczające |
Idąc za Twoim tokiem myślenia samo posiadanie haszczaków w naszym klimacie jest ich męczeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bugi
TF-maniak
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z okolicy :)
|
Wysłany: Śro 11:00, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Prosze mi tu wypowiadać sie w temacie a nie dyskutować czy spacer z psem jest meczeniem psa to jest temat dogtrekking Złoty Stok.
Bo ta dyskusja jest nie w tym miejscu po za tym do niczego nie prowadzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greguar
TF-maniak
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja się tu wziąłem...
|
Wysłany: Śro 12:08, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
I tu sie nie zgodze Andrew; co do tego ze to temat o dogtrekingu to sie zgadzamy, ale co do tego ze do niczego to nie prowadzi to nie za bardzo oraz ze to nie miejsce bo to mowa o dogtrekingu a ze padlo na Zloty Stok(chyba ze to przeniesiemy do innego tematu) .... kazdy ma inny punkt widzenia na ten temat (zreszta rozmawialsmy o tym nawet na trasie) ktos uwaza ze to meczarnia psow, ktos uwaza ze to sport, ktos uwaza ze to wychodzenie na siku wokol bloku z psem i niech tak pozostanie; ok kazdy przeciez moze powiedziec co o tym mysli nie koniecznie musimy sie wszyscy ze soba zgadzac; tylko jesli juz chodzi o sama dyskusje to przydalyby sie argumenty przemawiajace bardziej "ZA", chociaz "PRZECIW" mnie tez interesuja - bo same wysnucie i rzucenie hasla bez argumentacji do mnie nie przemawia.... i szczerze mowiac z checia poczytam konkretne wypowiedzi - warto poznac inne punkty widzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 12:10, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No wyniki super, zdjecia również-przedstawiają co sie działo.Brakuje jeszcze tutaj filmiku z wywiadami uczestników.A bodajże jednak udało mi sie nagrać hihihihi.Ja również chciałam podziękować organizatorą za przygotowanie tak fajnej imprezy jakim był dogtreking w Złotym Stoku.Wyobrażam sobie jaki trud musieliście sobie zająć by to wszystko zorganizować.Bodajze początki są najgorsze ale u was tego nie widać.Wszystko zgodnie z planem.Szarlotka pycha.Tigra kazała podziękować bo na bufecie róznież poczęstowała się dwoma kawałkami i szczekała z zadowolenia "chce więcej-daj mi swój kawałek".Niestety z uwagii że ciasto było pyszne zjadłam sama .
Już nie moge się doczekać dogtrekingu w Lubieszowie. Do tego ten etap nocny.Super sprawa. Niektórzy od nas mają już w tym doświadczenie dla mnie to będzie pierwszy raz.Mam nadzieje ze czerwone oczka chowające się za drzewami mnie nie wystraszą .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bugi
TF-maniak
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z okolicy :)
|
Wysłany: Śro 12:14, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bugi dnia Śro 12:19, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greguar
TF-maniak
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja się tu wziąłem...
|
Wysłany: Śro 12:17, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
mam wrazeenie ze niestety nie wszyscy maja dostep do pogawedek wiec musisz Andrew cos innego wymyslec .... i od razu przydaloby sie przeniesc to co ci nie pasuje w tym temacie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bugi
TF-maniak
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z okolicy :)
|
Wysłany: Śro 12:22, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No dobra to nie ma tematu - dyskutujcie j
Meczenie psa ???
to po co startować w zawodach na średnim dystansie ??
To tez męczenie psa ???
Dystans podobny a jeszcze każesz psu ciągnąc siebie i wózek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greguar
TF-maniak
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja się tu wziąłem...
|
Wysłany: Śro 12:42, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nooo to pojechales teraz ...
....wielu ludzi z ktorymi rozmawiam uwaza ze mecze psy wlasnie przez to ze musia ciagnac mnie na wozku i na saniach, ze chodze 20km; 50km na spacer ale jakos moje psy nie wygladaja na bardzo niezadowolone (a jeszcze szarlotki kradna no teraz nas Lila podliczy)... wracajac do tematu nie uwazam zeby pogoda czy dystans 50 km (czy jakis inny jaka byla na zawodach) to meczarnia psow....mozemy zaczac od poczatku - moze wlasnie trzymanie psa (lub jak w moim wypadku 2 psow) w mieszkaniu w bloku to tez meczarnia, a moze hodowle haskich z Hiszpani to jeszcze wieksza meczarnia psow, jak sie maja psy siedzace po 400 sztuk w azylach ktore na "szczescie" nie musza chodzic po 50 km i ciagnac obciazenia za soba i jezdzic na zawody (na ktorych przelatujemy po 5km czy 8 km przy temperaturze 15 stopni; mamy ostatni przyklad Lubieszowa co madrzejszy musher schodzil z trasy lub ze swoimi psami dreptali - niektorzy przywozili na wozkach) tez meczarnia psow.... wychodzi z tego wszytskiego ze to nasze jakies chore widzimisia .... czy uczenie psow do pokonywania przeszkod (mowie tu o innych rasach) i powtarzanie w kolko jednego i tego samego cwiczenia to nie meczarnia ?? Pewnie zaraz ktos napisze ze to zalezy jak kto sie zajmuje psem co z nim robi (bo sam tak odpowiadam na pytania tego typu) no wiec wlasnie wracajac do dogtrekingu to szczerze mowiac procentowo nie widzialem (szczerze to nie widzialem wcale) tyle psow na mecie wykonczonych czy wycienczonych na mecie jak na sprincie.....nie mowiac juz o psach przygotowanych na srednie czy dlugie dystansy .... jednym slowem nie moge sie niestety zgodzic ze stwierdzeniem ze dogtreking to meczarnia psow w na tylu kilometrach w taka pogode..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bugi
TF-maniak
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z okolicy :)
|
Wysłany: Śro 12:48, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No po za tym o co chodzi z ta pogodą ??
Wiola byłaś widziałaś ???
Deszcz z nieba w lesie zimno jak cholera
Psy jakoś lepiej wyglądają po tych zawodach niz my wiec kto tu kogo zmęczył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
huska
TraForum
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Piekar.
|
Wysłany: Śro 14:57, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | (a jeszcze szarlotki kradna Twisted Evil | nie tylko Twoje sesese
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wajola
TF-senior
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Raccoon City
|
Wysłany: Śro 15:37, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
wajola napisał: |
Jakoś nie mam przekonania do męczenia psa na tylu kilometrach w taką pogodę... |
Pisząc to, miałam na myśli ogólnie Dogtrekking a nie "ten" w Złotym Stoku" - bo tam akurat pogoda się Wam i psom udała. Ale któż mógł przewidzieć?
Nie mam przekonania do tego typu aktywności, mam swoje powody. Zresztą, już wielokrotnie je wyliczałam...
Baranek napisał: |
To tak jak powiedzieć: Wychodzenie z psem na spacer = męczenie psa. |
Przesadzasz.
Ja nie ubieram psu sledów na spacer.
No ale jeśli nie widzisz różnicy między >25km w górach a godzinnym dreptaniem po osiedlu to nie ma tu czego komentować...
Monika_Baski napisał: |
wydaje mi się że jest to dla nich po prostu intensywny spacer :Wink: |
Może to bardziej trafne sformułowanie: bardzo intenstywny spacer.
Nie wiedziałam, że słowo "męczenie" wywoła taką burzą
Zwłaszcza, że należymy do grona ludzi, którzy "męcza" psy co najmniej dwa razy w tygodniu na treningach.
Ja nie wiem czy to te nabite kilometry czy nadmiar słońca... ale mam wrażenie, że doszukaliście się zaczepki w moim poście, której nie było.
Róbie co chcecie, jak dla mnie możecie nawet wejść z psami na K2 Mnie nic do tego, napisałam tylko swoją opinie na ten temat. Chyba mogę?
Krasne Rozłogi napisał: |
Idąc za Twoim tokiem myślenia samo posiadanie haszczaków w naszym klimacie jest ich męczeniem. |
Nie idziesz moim tokiem myślenia... dla mnie nie bez powodu okres letni nazywa się przerwą w sezonie, kiedy psy odpoczywają
Greguar napisał: |
ok kazdy przeciez moze powiedziec co o tym mysli nie koniecznie musimy sie wszyscy ze soba zgadzac; tylko jesli juz chodzi o sama dyskusje to przydalyby sie argumenty przemawiajace bardziej "ZA", chociaz "PRZECIW" mnie tez interesuja - bo same wysnucie i rzucenie hasla bez argumentacji do mnie nie przemawia.... i szczerze mowiac z checia poczytam konkretne wypowiedzi - warto poznac inne punkty widzenia :Cool: |
No widzisz Grzesiu, podczas, gdy kilka osób starało się mnie przekonać do wyjazdu do Pawełek, dawałam pełną argumentację.
Pewnie nie słyszałeś, więc..
*uważam, że trenując psy w szelkach, wymagając od nich konkretnych zachowań (ciągnięcie, bieganie, nie obijanie się na luźnej lince), uczymy ich pewnego skojarzenia. Szelki=praca (czyli ciągnięcie, nie wąchanie kwiatków, bieg: wolniejszy lub szybszy) a obroża=spacer (wąchanie kwiatków, zatrzymywanie się co chwila, sikanie, zabawa itd.).
Nie wierzę, że przez 44km na DT psy cały czas pracują w szelkach. Więc to już ma amoralny charakter, jeśli można to tak luźno nazwać
W skrócie: przeczy to podstawowej zasadzie psów pracujących, głównie blokowych, które MUSZĄ wychodzić na spacery.
Zasadzie szelki=praca; obroża=spacer.
* kiedyś zastanawiałam się czemu mój pies nie chce biegać. Nikt inny jak Andrew opierdzielił mnie za DŁUGIE spacery z psem. Bo potem nie chce biegać... co prawda przyczyna była inna, ale teraz Andrew już nie opierdziela za długie spacery
* DT jest u nas organizowany w czasie, kiedy psy kończą treningi. Skracamy trasy, przesiadamy się na rowery... własnie dlatego, żeby przygotować psy do "spoczynku" latem, kiedy jest za gorąco na treningi. Dla mnie, a już na pewno dla mojego psa nie jest przyjemnością wędrowanie przez cały dzień w upale (przykład: Pawełki, bo Złoty Stok, jak wspomniałam wcześniej, "miał litość" i polal deszczem)
* Chesiu na półgodzinnym spacerku zachowuje się jak 12-letni senior, z 50 000km biegu w łapach... ma zbyt gęstą sierściuchę. Nie wiem, może Wasze psy tak tego nie odczuwają: ja odnoszę się do swojego psa bo niby jak miałabym inaczej...
* i mam wrażenie, że kiedyś to już opowiadałam... Chester dopiero w tym sezonie zaczął mi biegać tak, jak bym tego chciała. Tak, jak go od kilku sezonów uczyłam... nie chciałabym nigdy, aby ta nauka "poszła" na marne. Nie po tym, ile się napracowaliśmy... Myślę, że DT byłby idealną okazją do namieszania psu w głowie.
Jak mi się przypomni więcej, to napiszę.
Andrew napisał: |
Meczenie psa ???
to po co startować w zawodach na średnim dystansie ??
To tez męczenie psa ???
Dystans podobny a jeszcze każesz psu ciągnąc siebie i wózek Smile |
Jaki mądrala A startowałeś na średnim?
A tak na poważnie to temp. w Pawełkach: ok. 20-30 stopni.
Temperatura w Lutowiskach (ZAWODY NA ŚNIEGU): -12 do 1? Może trochę więcej, po południu.
No i na zawodach pies ciągnie sanie: robi dokładnie to, czego od niego oczekujemy, zakładając mu szelki. Myślałam, że nie trzeba tego tłumaczyć...
Greguar napisał: |
le jakos moje psy nie wygladaja na bardzo niezadowolone |
I dobrze! Bo o to chodzi. Robi się to dla psów... trzeba wiedzieć, czy psom to sprawia radochę. A jeśli nie, to się odpuszcza - jak w moim przypadku.
Tylko nie można wszystkiego widzieć po psie... mały szczeniak też będzie szalał do oporu, nie zważając na swoje psie zdrowie. Mój Chesiu to taki duży szczeniak, który poszedłby, dałby radę przejść te X km w wysokiej temperaturze, ale ja doskonale wiem, że lepszym dla niego rozwiązaniem jest przebiec te 2-3 km wczesnym rankiem (ok 10 stopni), ciągnąc minimalne obciążenie niż całodniowa wędrówka w słońcu.
[quote="Andrew'']
Psy jakoś lepiej wyglądają po tych zawodach niz my wiec kto tu kogo zmęczył
[/quote]
Byłam w Pawełkach i tam tylko utrwaliłam się w swoich porzekonaniach.
Aha i "żywy" przykład: Viva, z którą mama przeszła DT w Pawełkach. W szelkach, dla wygody psa.
Po skilku ostatnich treningach mam wrażenie, że trzeba ją uczyć wielu rzeczy od początku.
Nie skupia się na biegu, rozgląda się na wszystkie strony, pomimo, iż wcześniej to była maszynka do biegania: wszystko miała gdzieś, byle by zapierniczać do przodu. Zgodziłam się na jej start, ale w głębi duszy miałam przeczucie, że to będzie właśnie eksperyment. No i ... niestety, ale potwierdził moje obawy.
25km spaceru w szelkach nie mogłoby nie zostawić żadnego śladu.
mam nadzieję, że teraz jest wszystko jasne...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wajola dnia Śro 15:45, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greguar
TF-maniak
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja się tu wziąłem...
|
Wysłany: Śro 17:00, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
no i to mi sie podoba ... w koncu cos faktycznie moze czegos nie slyszalem .... ale odpowiem ci na pare pytan bo mam chwilke pozniej napisze reszte jak mi nie umknie ...
co do kudlaczy ktore szybko sie niby mecza to mam takiegoz ktorym szddlem na 50 w Lubieszowie zwie sie Anton i dal rade i tez nie powiedzial ze sie zmeczyl....co do biegajacych szczeniakow to nie porownujmy szczeinaka do psa 3, 5 lub 7 letniego bo to nie ta polka ktore trenuja z zaprzegiem biegajac po kilka kilometrow ..... umiem zrozumiec ze komus sie nie chce ktos nie lubi chodzic na 50 km czy na 25km ale stweirdzenie ze meczymy psy bylo nie trafione ..... co do ubierania szelek i przejscie tego dystansu na naciagnietej lince to chyba 2 psy tego nie zrobily Ashke i Syriusz chociaz moge sie mylic (Ashke z innych powodow) i raczej wiedza ze to nadal praca.... pies nie wybiegany = pies chetny do biegania ale one tu wcale nie pedzily pracowaly tak jak powinny .... a to najlepsza metoda spacery i zajmowanie sie psami aby je nauczyc posluszenstwa i szkolenia np kierunkow ....
a tak z innej beczki nadmiar kilometrow czy slonce mysle ze nie zaszkodzily tylko utwierdzily w przekonaniu ze jednak poza sezonem cos z psem i tak trzeba robic...tylko ze u nas ze wzgledu na klimat mamy przymosowy postoj radze na to zwrocic uwage bo wpada nam lato.... mieszkalibysmy na Grenlandii i nikt by nie zauwazyl ze psy biegaja caly rok ....pogoda miala litosc wiesz my czasami chodzimy nawet jak jest upal w gory bo tam troszke cienia troszke wody a pies jednak ruchu troszke ma lepiej niz kiszenie w goracym betonie (czyt. mieszkanie) chyba ze sie klime wlaczy.... nie uwazam zeby psom szlo namieszac DT w glowie zreszta sa rozne szkoly jak wiesz pies na roewr to na rower tylko ale inni mowia pies tylko na rowerze ale zapinaj do zaprzegu inni ze na odwrot a jeszcze inni ze free runnig jest najlepszy i badz tu madry i pisz wiersze jak najbardziej kazdy ma swoja metode i nikt tego nie neguje tylko czasami trzeba wazyc slowa bo moze wyjsc cos dziwnego jak meczenie psow .... a ze pies chodzi i sie rozglada i wacha to tylko i wylacznie wina mushera wlasciciela czego sie uczy psy ... a tak szczerze mowiac na 50 km to niech wacha co chce ma troszke czasu na to chociaz nie zauwazylem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika_Baski
TF-senior
Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tych najlepszych :D
|
Wysłany: Śro 17:46, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
...jak ktoś nie chce sledow to może guardy dla odmiany =P
A tak na powaznie jak na to patrzeć, to równie dobrze pies z pracą może kojarzyć widok wózka, sanek czy roweru...niekoniecznie szelek
A szczerze, to moj pies ewidentnie cieszy się najbardziej o godzinie 4:30 w kazdy weekend w sobotę i niedziele.. bo doskonale wie po co Pani wstaje i gdzie za chwile jedziemy
A wcześniej zawsze sie go pytałam czy idziemy na rower zawsze odpowiadał głosnym entuzjastycznym HAU!
Dobrze, że każdy przedstawił swoje stanowisko, i wajola szerzej opisała swój punkt widzenia....
W końcu po to jest forum żeby dyskutować m.in. na tematy popadające w wątpliwość...
Każdy ma swoje metody treningu i szkolenia i wedle własnego przkonania je stosuje...
A jak Greguar napisał
Cytat: | jednak poza sezonem cos z psem i tak trzeba robic |
Wiec znowu...kazdy stosuje sie wedle własnych przekonań
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monika_Baski dnia Śro 17:50, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:45, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ech.. nie ma co się rozwodzić, zdania są podzielone. Mnie tylko chodzi o zarzut męczenia psów. A tak poza tym to najwyżej będzie burzliwa i ciekawa dyskusja w Lubieszowie heheh
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|